Putin powiedział Xi Jinpingowi, czego Rosja zazdrości Chinom
– Chiny zrobiły w ostatnich latach kolosalny krok naprzód w swoim rozwoju. Na całym świecie budzi to prawdziwe zainteresowanie, a nawet trochę wam zazdrościmy – stwierdził Putin na początku negocjacji z chińskim prezydentem.
– Jestem pewien, że pod waszym przywództwem Chiny podejmą dalsze kroki w swoim rozwoju w nadchodzących latach i na pewno osiągną cele, które sobie stawiacie – dodał rosyjski prezydent.
Putin: System w Chinach jest o wiele skuteczniejszy
Jego zdaniem w Chińskiej Republice Ludowej powstał "efektywny system rozwoju gospodarczego i wzmocnienia państwa". – Jest o wiele skuteczniejszy niż w wielu innych krajach. To oczywisty fakt – ocenił Putin, tłumacząc, że w Chinach "mechanizmy rynkowe łączą się z dość pewnym kursem politycznym".
Pogratulował również Xi Jinpingowi ponownego wyboru na prezydenta ChRL i dodał, że we wtorek omówią kwestie współpracy gospodarczej między oboma krajami.
Xi Jinping: Rosja poczyniła znacznie postępy
Xi Jinping wyraził podczas spotkania przekonanie, że Putin zachowa władzę na Kremlu po wyborach w 2024 r. – Wiem, że w przyszłym roku w waszym kraju odbędą się kolejne wybory prezydenckie. (...) Jestem pewien, że naród rosyjski będzie mocno wspierał cię w twoich dobrych przedsięwzięciach – powiedział prezydent Chin.
Dodał, że "dzięki Putinowi" Rosja "poczyniła znaczne postępy w osiąganiu sukcesu i dobrobytu".
W interesie Chin leży stabilizacja stosunków z Rosją, z którą dzieli granicę o długości 4300 km. Moskwa jest też źródłem ropy dla ogromnej gospodarki Pekinu.
Chiński plan pokojowy dla Ukrainy
Putin, rozpoczynając negocjacje z Xi, pierwsze od początku wojny na Ukrainie, powiedział, że Rosja jest "otwarta" na proces negocjacyjny i "szanuje" chiński plan pokojowy, który główny dyplomata Komunistycznej Partii Chin Wang Yi, zaprezentował pod koniec lutego po wizytach w Europie i Moskwie.
Ujawniony w pierwszą rocznicę wojny 12-punktowy dokument wzywający do kompleksowego zawieszenia broni na Ukrainie w dużej mierze spotkał się ze sceptycyzmem na Zachodzie. Eksperci zwracają uwagę, że w chińskim "planie pokojowym" nie ma m.in. potępienia dla rosyjskiej agresji.